Większości ludzi Bali kojarzy się z rajskimi plażami, białym piaskiem i turkusowym morzem. Ale ta wyspa to również, a może nawet przede wszystkim – niezwykła kultura pełna oryginalnej sztuki i rzemiosła, wyjątkowa architektura, niezwykle serdeczni ludzie i przepyszne jedzenie.
Od początku nie mieliśmy wątpliwości od której części wyspy zaczniemy i gdzie zostaniemy na dłużej. Ubud – centrum kulturalne wyspy – nigdzie indziej nie poczuliśmy tego charakterystycznego klimatu, którym przesiąknięte jest to miejsce. Uwagę przykuwa magiczna architektura – tutaj nawet prywatne domy i restauracje przypominają świątynie w środku dżungli, otoczone wyrzeźbionymi w kamieniu, demonicznie wyglądającymi postaciami. Dodatkowo, większość rodzin ma na swoich posesjach prywatne świątynie, w których regularnie odbywają się ceremonie.
Przywitała i ukoiła nas też rajska przyroda – w okolicy tarasy ryżowe, lasy tropikalne, zielone wąwozy i głośne wodospady – tras spacerowych na pewno nam nie zabraknie
Co ciekawe, Bali uważana jest za wyspę duchów. Mieszkańcy głęboko wierzą, że wszystko co materialne, ma swojego ducha. Dom, meble, samochód, jedzenie, nawet ubrania i pościel mają swojego duchowego opiekuna. Oczywiście duchy te potrzebują uwagi i ofiary – to dlatego każdego dnia rano, przed ogrodzeniem naszego domu przy wejściu, znajdujemy maleńkie wieńce. Okazuje się, że to właściciel domu przynosi je aby ułaskawić wszechobecne duchy
Komentarze