Od początku nie mieliśmy wątpliwości od której części wyspy zaczniemy i gdzie zostaniemy na dłużej. Ubud – centrum kulturalne wyspy – nigdzie indziej nie poczuliśmy tego charakterystycznego klimatu, którym przesiąknięte jest to miejsce. Uwagę przykuwa magiczna architektura – tutaj nawet prywatne domy i restauracje przypominają świątynie w środku dżungli, otoczone wyrzeźbionymi w kamieniu, demonicznie wyglądającymi postaciami. Dodatkowo, większość rodzin ma na swoich posesjach prywatne świątynie, w których regularnie odbywają się ceremonie.